Jezus udaje się na Święto Namiotów (J 7, 1 – 36)

Potem Jezus obchodził Galileę. Nie chciał bowiem chodzić po Judei, bo Żydzi mieli zamiar Go zabić. A zbliżało się żydowskie Święto Namiotów. Rzekli więc Jego bracia do Niego: «Wyjdź stąd i idź do Judei, aby i uczniowie Twoi ujrzeli czyny, których dokonujesz. Nikt bowiem nie dokonuje niczego w ukryciu, jeżeli chce się publicznie ujawnić. Skoro takich rzeczy dokonujesz, to okaż się światu!» Bo nawet Jego bracia nie wierzyli w Niego. Powiedział więc do nich Jezus: «Dla Mnie stosowny czas jeszcze nie nadszedł, ale dla was – zawsze jest do rozporządzenia. Was świat nie może nienawidzić, ale Mnie nienawidzi, bo Ja o nim świadczę, że złe są jego uczynki. Wy idźcie na święto; Ja jeszcze nie idę na to święto, bo czas mój jeszcze się nie wypełnił». To im powiedział i pozostał w Galilei.

Mowa eucharystyczna Jezusa (J 6, 27 – 71)

Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki, a który da wam Syn Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg Ojciec». Oni zaś rzekli do Niego: «Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boże?» Jezus odpowiadając rzekł do nich: «Na tym polega dzieło [zamierzone przez] Boga, abyście uwierzyli w Tego, którego On posłał». 

Jezus kroczy po jeziorze i przybywa do Kafarnaum (J 6, 16 – 26)

Jezus chodzi po jeziorze 6 16 O zmierzchu uczniowie Jego zeszli nad jezioro 17 i wsiadłszy do łodzi przeprawili się przez nie do Kafarnaum. Nastały już ciemności, a Jezus jeszcze do nich nie przyszedł; 18 jezioro burzyło się od silnego wichru. 19 Gdy upłynęli około dwudziestu pięciu lub trzydziestu stadiów, ujrzeli Jezusa kroczącego po jeziorze i zbliżającego się do łodzi. I przestraszyli […]

Uzdrowienie chromego II (J 5, 1-18)

W naszej poprzedniej refleksji nad fragmentem Ewangelii św. Jana o uzdrowieniu chromego przy sadzawce Betesda doszliśmy do kulminacyjnego momentu, kiedy Jezus wypowiada słowo cudotwórcze: „Wstań, weź swoje łoże i chodź.” Słowa Jezusa spełniają się co do joty. Żydzi, którzy chwilę później widzą uzdrowionego są wzburzeni tym, że niesie on swe nosze. Dlaczego? Czym był (i […]

Jezus – Oblubieniec (J 1 – 4)

Ewangelia Jana to dzieło przesycone ogromną symboliką i posiadające w każdej perykopie dwie warstwy znaczeniowe. Ponadto w swoim dziele św. Jan chętnie sięga po tzw. motywy, między innymi po motyw Oblubieńca. Jezus jawi się nam jako Oblubieniec Kościoła. Autor chce nam przez to pokazać, że starotestamentowa metaforyka Boga jako Oblubieńca i Izraela jako Oblubienicy przenosi się teraz na Kościół. To wyznawcy Chrystusa stają się teraz nowym Izraelem, nową Oblubienicą Boga, którego w tym momencie reprezentuje sam Jezus.