Ewa Liegman, Spotkania pod drzewem figowym. Przypowieści o śmierci, Wydawnictwo Bratni Zew, Kraków 2022
„Wczoraj do ciebie nie należy. Jutro niepewne… Tylko dziś jest twoje.” – Jan Paweł II
Ewa Liegman jest aktywną działaczką społeczną, pomysłodawczynią i realizatorką licznych akcji charytatywnych oraz prezesem Hospicjum Pomorze Dzieciom. Często towarzyszy rodzinom w sytuacji terminalnej choroby i śmierci. Śmiało można powiedzieć, że jest ekspertką od przemijania. Jej książka „Spotkania pod drzewem figowym” to zbiór ponad stu krótkich przypowieści o śmierci. Każde z tych opowiadań pokazuje nam mistycyzm stawania w obliczu rzeczy ostatecznych. Ich bohaterowie to zwykli ludzie ze swoimi często powikłanymi życiorysami, trudną przeszłością, złapani w pułapkę złych decyzji, pogubieni w otaczającej ich rzeczywistości czy pozornie z nią pogodzeni i żyjący z dnia na dzień. Wspólnym mianownikiem jest dla nich to, że życie konfrontuje ich z perspektywą śmierci własnej lub najbliższych. W sytuacji tych niesamowicie trudnych doświadczeń osobistych podejmują głębokie refleksje nad swoim życiem, widzą je jakby w zupełnie nowym świetle i odkrywają, że czas na zmiany jest do ostatniego oddechu a do każdej historii można dopisać piękne zakończenie.
Często tak trudno nam podjąć refleksję nad własną śmiertelnością, nad przemijaniem, bólem, cierpieniem, nad rozstaniem z tymi, których kochamy najlepiej jak potrafimy, choć być może wciąż za mało… A przecież odkąd pojawiliśmy się na tym świecie, wszyscy zmierzamy do tego samego celu- w stronę szeroko dla nas otwartych ramion miłującego Ojca. I tylko On wie, kiedy to spotkanie nastąpi. Punktem wyjścia to takich przemyśleń mogą stać się właśnie „Spotkania pod drzewem figowym”. Książka ta pozwala zatrzymać się w codziennym pędzie, popatrzeć na własną codzienność, zamyślić się na chwilę nad drogą, którą podążamy. Warto po nią sięgnąć i w kontekście losów jej bohaterów pomyśleć o swoim życiu, o naszych relacjach, o tym, co z różnych powodów wciąż odkładamy na jutro i o tym, co gdzieś nam się zapodziało a warto byłoby odnaleźć…
Autorka niewątpliwie ma dar pisania o rzeczach bardzo trudnych w niezwykle poetycki i piękny sposób oraz przedstawiania rzeczywistości, która jest tak głęboka, że trudno wyrażalna ograniczonym ludzkim językiem. Jest w tej książce mnóstwo światła, ciepła, miłości oraz prawda, że wszystkich nas łączy jedno: nie wiemy, co przyniesie jutro.
Agnieszka Kępowicz