ks. Mariusz Rosik, Miriam z Nazaretu. Pierwsza charyzmatyczka, Wydawnictwo eSPe, Kraków 2020
Napisać oryginalną książkę o kobiecie, o której przez ostatnie dwadzieścia wieków napisano tysiące książek – wydawałoby się, że to zupełnie karkołomne zadanie. A jednak ks. Mariusz Rosik udowadnia, że o Maryi nie powiedziano jeszcze wszystkiego.
Wielu autorów nazywało Maryję Świątynią Boga. Ale tylko ks. Rosik – przywołując ten tytuł Maryi – z detalami opisuje układ architektoniczny Świątyni Jerozolimskiej i jej liczne krużganki, udowadniając, że znajomość szczegółów w tym wypadku ma znaczenie, i przypomina starożytną legendę o skale będącej fundamentem świątyni, od której to skały Bóg miał zacząć stworzenie świata.
Co ma to wspólnego z Arką Przymierza? Jaką symbolikę kryje cytowana przez autora w książce potężna modlitwa uwielbienia, którą śpiewali kapłani wnoszący Arkę do świątyni? Co tego typu szczegóły mają wspólnego z Maryją – nową Świątynią? Poszukiwanie odpowiedzi na tego typu pytania sprawia, że momentami mamy do czynienia z wciągającym reportażem, w którym sprawnie splatają się wątki historyczne, archeologiczne, duchowe i biblijne.Wielu autorów pisało o tym, że św. Łukasz Ewangelista przedstawia Maryję jako Arkę Przymierza Nowego Testamentu – tę, która w sobie nosiła Boga. Ks. Rosik robi zestawienie wszystkich hipotez na temat tego, co się stało z historyczną Arką Przymierza i jakie były jej tajemnicze dzieje – hipotez do dziś rozbudzających wyobraźnię tak tytułowych poszukiwaczy zaginionej Arki Stevena Spielberga, jak i książki „Miriam z Nazaretu. Pierwsza charyzmatyczka”. Autor zabiera nas bowiem w fascynującą podróż do Egiptu czasów faraona Szeszonka I, by sprawdzić, czy tam nie ma zaginionej świętej skrzyni. Następnie każe nam sprawdzić, czy nie zrabowali jej Babilończycy napadający na świątynię w 587 roku przed Chrystusem. A wreszcie Rosik sam wybiera się do etiopskiego Aksum i staje u bram Kościoła Matki Bożej z Syjonu, gdzie – jak wierzą mieszkańcy tej części Afryki – Arka znajduje się do dziś.
Wielu pisało o Izajaszowym proroctwie, które już Mateusz Ewangelista odnosi do Maryi: „Oto Dziewica pocznie i porodzi syna” (Iz 7,14b). Ks. Rosik tłumaczy, dlaczego w oryginalnym tekście hebrajskim niekoniecznie mowa o dziewicy, a raczej – jak chcą niektórzy – o młodej pannie. Dziewica pojawia się w Septuagincie, starożytnym przekładzie Biblii z hebrajskiego na grecki. Czy ktoś zmienił tekst słowa Bożego? Z czego wynika taka różnica? Co było kością niezgody w trwającej niemal pięć wieków debacie? „Gdy chrześcijanie ukształtowali nauczanie o dziewictwie Maryi, Żydzi zdecydowali się odejść od własnej wielowiekowej tradycji. Sprawa zaczęła być drażliwa do tego stopnia, że w II wieku po Chr. żydowscy nauczyciele »wymazali« ze swych greckich Biblii termin »parthenos«, a w jego miejsce wpisali inny: »neania«, »młoda kobieta«”. Tłumacząc tego typu filologiczne zawiłości tekstu biblijnego, autor z właściwą sobie erudycją i lekkością stylu nie tylko pisze o treści Biblii, ale i przybliża czytelnikom fascynujące dzieje samego tekstu Biblii.
Michał Wilk