Świadectwo Doroty

Wszystko zaczęło się od pewnego kazania, kiedy to, mimo pełnego kościoła, Dorota miała wrażenie, że kapłan kieruje tylko do niej słowa o tym, że Pan Bóg chce naszego szczęścia i chce spełniać nasze marzenia. Mimo lekkiego niedowierzania, postanowiła zaryzykować i opowiedzieć Panu o tym, czego pragnie…

Świadectwo Aldony

Aldona doświadczyła tego, jak bardzo ważne w odnalezieniu Boga może być świadectwo życia osób, które spotykamy na drodze swojego życia. Czy zdajesz sobie sprawę, że nie musisz mieć wielkiej wiedzy teologicznej, by być dla kogoś światłem? Pan Bóg działa przez zwykłych ludzi, używa nas jako swoje narzędzia, jeśli tylko jesteśmy otwarci na Jego działanie.

Świadectwo Agnieszki

Czasem może nam się wydawać, że nasze życie jest pozbawione nadzwyczajnych Bożych ingerencji, spektakularnych zwrotów akcji i wielkich cudów. Kiedy jednak zatrzymamy się i spojrzymy na historię naszego życia, z pewnością odkryjemy takie momenty, przez które Bóg bardzo wyraźnie mówi nam, że jest, działa, kocha, troszczy się. Takim właśnie doświadczeniem Bożej obecności w codzienności dzieli […]

Świadectwo Magdaleny

„Z takim świadomym przebudzeniem w stronę Boga musiałam poczekać do 14 roku życia, kiedy moja ciocia, zakonnica Urszulanka, zabrała mnie na Oazę I stopnia. Tam nastąpiło to odkrycie, że Bóg mówi bezpośrednio do mojego serca. To był taki impuls, który pociągnął mnie i ciągnie do tej pory w stronę Boga.”

Świadectwo Marii

„Chciałam dać świadectwo mojej drogi i podzielić je na trzy etapy. Pierwsza część dotyczy moich korzeni. W drugiej części opowiem o dosyć ważnych drogowskazach, które pojawiły się u progu dojrzałości. Potem, w trzeciej części, jak doszło do tego, że znalazłam się w kręgu biblijnym, jak się w nim odnajduję i co on mi daje.”

Świadectwo Magdaleny

„(…) Czytamy Biblię we wspólnocie i z perspektywy tych ośmiu lat mogę powiedzieć, jak bardzo ta lektura mnie przemienia. (…) Przełomowym momentem był wyjazd do Ziemi Świętej w roku 2013. Wtedy doszliśmy do wniosku, że o Biblii niewiele wiemy, że nie znamy Pisma Świętego. I tak zaczęła się ta przygoda, która trwa do dziś.”

Świadectwo Anny

„Chciałam Wam opowiedzieć o tym, jak spotkałam Jezusa. Trzy lata temu, dokładnie 10 listopada 2018 roku około godziny dziesiątej wieczorem. Zanim spotkałam Jezusa, żyłam 18 lat jako osoba niewierząca. Uważałam, że Bóg nie istnieje (…), że wiara to kalectwo. I gdy ktoś w kryzysie przychodził do mnie, jak syczący wąż odbierałam nadzieję.”