Ewangelia Jana- Jezus i Samarytanka I (J 4, 1-29)

„A kiedy Pan dowiedział się, że faryzeusze usłyszeli, iż Jezus pozyskuje sobie więcej uczniów i chrzci więcej niż Jan – chociaż w rzeczywistości sam Jezus nie chrzcił, lecz Jego uczniowie – opuścił Judeę i odszedł znów do Galilei. Trzeba Mu było przejść przez Samarię. Przybył więc do miasteczka samarytańskiego, zwanego Sychar, w pobliżu pola, które [niegdyś] dał Jakub synowi swemu, Józefowi. Było tam źródło Jakuba. Jezus zmęczony drogą siedział sobie przy studni. Było to około szóstej godziny. Nadeszła [tam] kobieta z Samarii, aby zaczerpnąć wody.”

Świadectwo Agaty

W naszym zaganianym życiu, które pędzi coraz szybciej, niezbędne jest czynić plany, aby nie zagubić się w nadchodzącej przyszłości. Ale dobrą praktyką jest też zatrzymać się, zamknąć oczy na to, co wybrzmiewa teraz, i to co będzie, a popatrzeć na to co było. Dzisiaj w moim świadectwie chciałabym powiedzieć o takich trzech kamieniach, czy kamyczkach, w których wypowiedziane do mnie słowa, właściwie trzy zdania, wpłynęły na to co robię i kim jestem dzisiaj.

Świadectwo Joanny

Jej pierwsze spotkanie z Jezusem żywym i prawdziwym miało miejsce w wieku nastoletnim w Lądku Zdroju i to spotkanie przemieniło jej życie. Potem na Oazie zetknęła się z praktyką codziennej lektury Pisma Świętego. „Biblia nauczyła mnie dziękować w każdym położeniu. Właściwie dziękczynienie przeprowadziło mnie przez wiele trudów, które miałam w życiu”. Posłuchajmy świadectwa Joanny.